Kliknij tutaj --> 🦎 jak odejść od żony z dzieckiem

Terapia wstrząsowa jest rodzajem terapii, która polega na ukazaniu pacjentowi poważnych konsekwencji jego uzależnienia od alkoholu. Może to być wizualizacja wyobrażenia sobie, jak wyglądałoby życie bez alkoholu, lub pokazanie pacjentowi rzeczywistych konsekwencji jego picia, takich jak choroby i utrata rodziny i przyjaciół. Gość skołowany jestem. Goście. Napisano Wrzesień 2, 2014. Z żoną nie układało się już od dłuższego czasu. Zaniedbała się, ciągle by siedziała w domu i oglądała telewizję. O Witam 🙂 nie wiem jak zacząć ale może od początku. Z moja mama nigdy się nie układało do tej pory twierdzi że ma od zawsze że mną problem. No właśnie problem, problem zaczął się wtedy kiedy wybrałam Liceum, musiałam pogodzić naukę, pracę w domu bo zawsze miała pretensje że nic nie robię. Odp: Chcę odejść od żony po 15 latach. najpierw to powiedz żonie że Ci tak żle, że myślisz o wyprowadzce, bo może on potrzebuje takiego kopa, by się ogarnąć i traktować Cię z szacunkiem. Albo przynajmniej coś razem postanowicie, by dzieci jak najmniej ucierpiały. Ale skoro czasem jest dobrze, to może jest szansa. Ewelina Ślotała zaistniała w show-biznesie jako dziewczyna Kuby Rzeźniczaka. Niedawno napisała książkę "Żony w Konstancina", w której opisała historię inspirowaną swoimi doświadczeniami Site De Rencontre Arabe Moyen Orient. Chciałbym odejść od żony, ale ona się tak stara Rozpoczęte przez ~Facet, 18 lut 2019 ~Monigue Napisane 24 lutego 2019 - 16:05 Nikt nie da Ci odpowiedzi kiedy to Ty zakończysz. Czekanie na pełnoletność dzieci, czy też ich usamodzielnienie to szmat czasu. Sama uważam, że jeśli rozwód, to gdy dzieci małe, lepiej to przechodzą. Nie wyobrażam sobie aby czekać dziesiąt lat na podejmowanie decyzji. Możesz żałować, że tak późno zawalczyłeś o to, jak chcesz żyć. Po rozwodzie zasadniczo się układa, chyba że druga strona się mści, bo nie może pogodxić się z decyzją. Wtedy tym lepiej nie być z taką osobą. Po rozwodzie kontakt z nastoletnimi dziećmi jest zachowany, tym bardziej, że wypracowałeś tą więź. Nie chciałabym na pewno aby partner planował mnie opuścić i tak tylko czekał na jakiś moment. Co to za życie, przecież żona to czuje. Usamodzielnić żonę i zapewnij dzieciom byt i nie czekaj na wielkie nigdy w rozpoczęciu nowego etapu. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Robert1971 ~Robert1971 Napisane 24 lutego 2019 - 16:10 No jeżeli masz tego typu dylemat, to nic innego jak przerwać to od razu. Z dziećmi przecież możesz się kontaktować, czy wręcz miewać je u siebie, Skoro z kasą problemu nie ma - bo tu jest główna szarpanina po rozwodach - to też wszystko powinno pójść gładko. Nie zapomnij po prostu o prawniku, bo samemu można się pogubić... i tyle ;-)... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Aniołek ~Aniołek Napisane 24 lutego 2019 - 20:18 ~Robert1971 napisał: (...) Przyszło mi do głowy coś fenomenalnego :-). Skoro ona się stara, to Ty też możesz się postarać... (...) To też Twoja wygrana, bo może udałoby się z niej 'ludzi' jeszcze zrobić.(...) Facecie, z pewnością mógłbyś się postarać, ale zastanawiam się czy Ty tego chcesz? Czy chcesz się starać dla Żony, a nie dla dzieci. Czego tak naprawdę Ci brakuje? Żona jest jaka jest, nie zmienisz jej ani trochę, możesz jej co najwyżej uświadomić czego Ci brak i Ona powinna odpowiedzieć sobie na pytanie czy może Ci to dać. Czy możesz zmienić swój sposób myślenia o żonie?Tylko Ty sam wiesz dlaczego tak a nie inaczej myślisz o żonie. A może masz w głowie zakodowany obraz sztucznej lali, siedzącej w domu i karmisz ten swój wewnętrzny żal, bo porównując ją do innych kobiet wydaje Ci się beznadziejna. Siedzi tylko w domu i...co najwyżej pachnie. I to Cię denerwuje? Jeśli jesteś pewien, że prędzej czy później odejdziesz od Żony to nie ma sensu zwlekać z decyzjami. A gdyby tak dzisiaj Żona oświadczyła Tobie, że odchodzi poczułbyś ulgę? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Facet ~Facet Napisane 24 lutego 2019 - 20:48 Chciałbym żeby to ona zechciała odejść. Próbowałem zmienić nastawienie do niej, bardziej się starać, ona też się stara (jak w tytule :), jest lepiej, z boku wygląda na perfect. Ale NIE DA SIĘ ZMUSIĆ DO MIŁOŚCI I POŻĄDANIA, po prostu się nie da....Nie da się tego ani przepracować w głowie, ani żaden terapeuta nie pomoże, ani nie ma na to leku, ani egzotyczne romantyczne wakacje we dwoje, choćby 5 razy w roku nie wzbudzą ognia, no może na chwilę, pod wpływem uroków np egzotycznej wyspy, alkoholu i fajnej zabawy. Ale to jest na chwilę, moment, a prawdziwe życie toczy się cały rok w Polsce i tu nic nie działa (może jakbym pił codziennie i imprezował z nią :). To jest straszne, bo moglibyśmy tak przeżyć razem resztę życia, ale ja się po prostu duszę. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Aniołek ~Aniołek Napisane 24 lutego 2019 - 21:05 Facecie, Dusisz się, bo Jej nie kochasz czy dusisz się, bo tęsknisz za nowością? Za nowym, innym życiem? Piszesz, że się starasz i że jest lepiej. To "lepiej" czego dotyczy? Jak wygląda Wasz związek z boku, nie ma tutaj żadnego znaczenia. Piszesz, że nie kochasz, a czy czujesz się kochany? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Facet ~Facet Napisane 24 lutego 2019 - 22:04 Nie wiem, czy czuję się kochany. To taki rodzaj powiedziałbym mechanicznych działań z jej strony, aby utrzymać ten stan rzeczy. Nie wiem, czy ona potrafiła wskrzesić w sobie tą miłość, która umarła wraz z kryzysami. Obawiam się, że to raczej strach przed moim lepiej, bo ona się stara. Ja też odpłacam za te starania, organizuję choćby rzeczone wyjazdy we dwoje, czasem myślę, że z poczucia winy za brak uczuć do niej. Nie ma już kłótni w domu i fochów, więc o tyle jest lepiej Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Facet ~Facet Napisane 24 lutego 2019 - 22:43 Duszę się, bo jej nie kocham, obecnie uczucie jak do siostry/przyjaciela, jeśli wziąć pod uwagę, że dogadujemy się i żyjemy ze sobą Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Tomek ~Tomek Napisane 25 lutego 2019 - 08:13 Spakuj się zanim się w kimś zakochasz. Ja zwlekałem, bo to bo tamto, zakochałem się i wtedy narosło poczucie winy. Żałowałem że się nie rozwiodłem, że nie mam czystej karty, że nic nie mogę mojej ukochanej dać. W końcu się wyprowadziłem, istny dramat. Moja ukochana postawiła na mnie krzyżyk bo nie chciała uczestniczyć w szarpaninie. Przez to, że wiedziałam czego chcę, zawalczyłem o nią. Rozwiodłem się i w zasadzie życie mi się ułożyło. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Rafał35 ~Rafał35 Napisane 25 lutego 2019 - 09:43 Facet - taki układ z żoną miał sens, kiedy dzieci były malutkie. Co obecnie żona, poza rozwożeniem dwójki nastolatków na zajęcia dodatkowe (powiedzmy sobie szczerze - może to robić jakaś opiekunka), ma w domu do roboty? Przecież nie myje codziennie okien.... My ze swoją żoną w ciągu godziny we dwójkę jesteśmy w stanie ogarnąć duże mieszkanie (umówmy się - nie ma potrzeby, by codziennie robić je na błysk), kwestia organizacji. Obiad zawsze jemy domowy - żona gotuje, a w tym czasie ja bawię się z córką albo jadę z nią na zakupy spożywcze. Oboje pracujemy. Każdy z nas ma czas na sport czy siłownię. Tak to wygląda w większości domów. Nie wydaje mi się, że istnieje facet, któremu taki układ jaki masz u siebie by odpowiadał (nie mówię tu o związkach niepartnerskich, w których żona traktowana jest tak piękne trofeum do chwalenia się przed kolegami). Czujesz się wykorzystywany i tyle - każdy by na Twoim miejscu tak się czuł (co innego jak dzieci są malutkie i nie chodzą do przedszkola). Nie da się jednak ukryć, że jesteś tego układu współtwórcą i nie zrobiłeś nic, by go zmienić (żonie się nie dziwię - jej życie to po prostu ciągłe wakacje). Trudno powiedzieć czy żona jest z Tobą z wygody (ta historia o wypłatach z bankomatu dużych kwot daje do myślenia) czy z miłości. To wszystko jednak kwestie wtórne. Najistotniejsza jest ta co naprawdę czujesz. Żona dużo zmieniła i - paradoksalnie - nic to nie zmieniło. Jestem przekonany, że nawet gdyby zaczęła pracować nie ruszyłoby to Twoich uczuć. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Tomek ~Tomek Napisane 25 lutego 2019 - 10:49 Jeśli argumentem do rozstania jest to, że zona siedzi w domu to dla sprawdzenia możesz spróbować niby chcąc pozajmować się obowiązkami domowymi po pracy. Ja miałem lukę w robocie, pół roku zajmowałem się domem, dziećmi 5 i 9 lat. I powiem tak- nigdy więcej. Przywieź, zawieź, pozamiataj, zakupy, jedzenie, lekcje, nie chce, nie umiem, zajęcia dodatkowe, pranie niekończąca się sterta ubrań, żona sobie ekologię wymyśliła więc i marchew plewiłem no bo w domu byłem. Ogród zadbać, trawę skosić. Dom, z podłogi można jeść było. Czyli tak jakby zona dbała. Jak ja straciłem robotę, żona poszła do pracy, po kilku miesiącach szukałem, żeby znaleźć. No i wtedy zaczęło się sypać. Znalazłem prace, żona nie chciała rezygnować z pracy. Do szkoły za blisko na bus szkolny, za daleko pieszo więc i opiekunka odpadała bo niejeżdżąca panią znaleźliśmy. Dzieci wymarsz o powrót czyli świetlica, zajęcia dodatkowe w szkole. Po drodze doszedł basen, angielski w mieście. Po robocie kanapka w zęby i wozisz. Po powrocie nawet głodny nie byłem. Żona z drugim dzieckiem się uczyła. Sobota- hura niby wolne....nadrabiamy zaległości, dom, ogród, dzieci. Niedziela przygotowania komunijne lub inne takie zabieracze czasu. Myślał człowiek, da radę i tak ciągnął. Zaczęły dochodzić szkolenia w robocie przełożenie na pensję niewielkie lub żadne ale odbyć trzeba. Obowiązki domowe niby się wyrabiamy, resztę się kupuje. Pasja hehe jaka pasja. Dzieci, rosną i się okazuje, że żony nie poznaje, nie mam o czym z nią rozmawiać. Żałowałem, że żona wróciła do pracy. Jednak wraz z pieniędzmi uciekło nam kawałek życia i małżeństwo. I co z tej pensji żony, w zasadzie i tak ją wydaliśmy na organizację. Poczucie winy, lata leciały, wypaliłem się aż się zakochałem. Tak się musiało stać. Potem rozwód, dramat, żale, podział majątku. Nie chciałem sprzedawać domu więc mój udział mają dzieci. A ja po 40tce w zasadzie w skarpetkach zostałem z tego małżeństwa. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Facet ~Facet Napisane 25 lutego 2019 - 13:19 Tomek, a myślałem, że jak się zakocham, to łatwiej będzie podjąć decyzję. Rafał, tak, życie mojej żony to nieustające wakacje i dodatkowo kilka razy w roku za granicą :) Dzieci zdolne, nie trzeba nad nimi siedzieć z lekcjami, sprzątają po sobie (to akurat dobrze żona wypracowała), pomagają w obowiązkach domowych, w zasadzie żona nie ma co robić poza ugotowaniem obiadu.., Tak to moja wina Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Tomek ~Tomek Napisane 25 lutego 2019 - 14:02 Jak się zakochasz i będziesz z żoną to mimo pewności, że z nią nie chcesz być presja żony, dzieci, otoczenia będzie dobijająca. W efekcie ja i tak wolałem odejść ale wypracowanie porozumienia ze zdradzoną choć nie fizycznie żoną, dziećmi będącymi po stronie żony na pewno była trudniejsza od odejścia bo się nam ,,nie ułożyło,, może nawet w przyjaźni. Gdybym równo podzielił majątek, uparł się na sprzedaż domu to pewnie do tej pory bym się szarpał. Bo jednak z boku tylko się wydaje że z małżeństwa łatwo można wyjść w praktyce to jednak obietnica bycia ze sobą i zapewnienia rodzinie warunków życia. Ja nie żałuję że się rozwiodłem, za późno poznałem kobietę swojego życia ale też popełniłem szereg błędów pozwoliłem żeby uczucie wygasło bo jednak kochałem żonę. Coś za bardzo się czepiasz, że żona nic nie robi. Dba o dom, Ciebie, dzieci, z doświadczenia Ci pisze, że mi to by wystarczyło. Nawet dzieci zdolne piszesz, zdolne bo nie przemęczone. Tu też był mój życiowy błąd. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Tomek ~Tomek Napisane 25 lutego 2019 - 14:04 Chciałbym jeszcze raz zostać ojcem. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Facet ~Facet Napisane 25 lutego 2019 - 15:16 Powodzenia życzę, a ile partnerka ma lat? Jeśli jest szansa na ciążę to do dzieła :) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Rafał35 ~Rafał35 Napisane 25 lutego 2019 - 15:45 Tomek - dobrze to ujął Robert1971 w którymś ze wcześniejszych postów - Facet ma po prostu przed oczami obraz żony przed "zmianami" (cały czas otwarte pozostaje pytanie jakie przyświecały jej motywacje - czy była to miłość do Faceta czy jednak coś innego), czyli gderającej, niewdzięcznej, odmawiającej mu seksu baby. Czasami zmiany przychodzą po prostu za późno - kiedy związek jest już w agonii, a uczucia nie ma. To trochę tak jakby umówić się z przypadkową kobietą, że będziemy grać role męża i żony i je szczegółowo rozpisać - można je odgrywać śpiewająco, a człowiek czuje, że to jednak tylko gra, że nie ma w tym żadnej głębi. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Tomek ~Tomek Napisane 25 lutego 2019 - 15:45 He he nie realne :) ale chciałbym nawet w moim wieku Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Tomek ~Tomek Napisane 25 lutego 2019 - 16:01 Ja spie… małżeństwo w dniu w którym, ,,zgodziłem się,, żeby żona została w pracy. Praca rzecz nabyta, mnie wywalili żonie się trafiło. Gdybym wtedy pracy nie stracił, żona nie poszła do pracy zapewne bylibyśmy udanym małżeństwem. Finansowo jak na nasze potrzeby wystarczało, wszystko było jak w zegarku. A potem stres, zmęczenie, kłótnie, inne cele, inne potrzeby, ciche dni lub bywały dni co wcale się nie widywaliśmy kilka minut na telefonie głównie co w domu po chwili już słyszałem mamooooooooo. A jak teściowa do domu przyjeżdżała pomóc gdy dzieci chorowały to już w ogóle ani seksu ani spokoju bo jak z teściowa za ścianą. Wniosek z tego mam taki nie bierz więcej niż możesz unieść na barki. Jak możesz utrzymać dom, to nie jęcz że żona siedzi bo to co ona zrobi będziesz musiał zrobić sam. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ania ~Ania Napisane 25 lutego 2019 - 16:20 ~Rafał35 napisał:Tomek - dobrze to ujął Robert1971 w którymś ze wcześniejszych postów - Facet ma po prostu przed oczami obraz żony przed "zmianami" (cały czas otwarte pozostaje pytanie jakie przyświecały jej motywacje - czy była to miłość do Faceta czy jednak coś innego), czyli gderającej, niewdzięcznej, odmawiającej mu seksu baby. Czasami zmiany przychodzą po prostu za późno - kiedy związek jest już w agonii, a uczucia nie ma. To trochę tak jakby umówić się z przypadkową kobietą, że będziemy grać role męża i żony i je szczegółowo rozpisać - można je odgrywać śpiewająco, a człowiek czuje, że to jednak tylko gra, że nie ma w tym żadnej głębi. Dobrze powiedziane, powiem Wam jak to u mnie było, bo przez chwilę byłam trochę "w skórze" żony Faceta. I najważniejsze w tej historii jak to się skończyło. A więc kłótnie w domu, mąż chce odejść. Ja wpadam w panikę, co z dziećmi, jak sobie dam radę. Różnica taka że ja zakładałam wtedy firmę, chciałam coś zrobić, nie siedzieć w domu. Ale jak to na początku, firma przynosiła niewielkie zyski. Czułam że niewiele mam uczuć do męża, jak i on do mnie, ale panika o to co będzie, a jak nie da alimentów takich żebyśmy żyli jak do tej pory? Przemawiał przeze mnie tylko i wyłącznie strach (nie miłość do męża). A więc spięłam się, zaczęłam maxymalnie starać, głównie w łóżku, bo ta sfrera była trochę zaniedbana, inicjowałam rodzaje sexu, którego wcześniej nie chciałam itp, zaczęłam bardzo bdać o wygląd, sylwetkę (aerobiki) i ... przyniosło to efekty. Mąż został, ale we mnie coś pękło. Poczułam że chcę prawdziwej miłości, a ta jest udawana. Przez rok tak żyłam udając boginię sexu, natomiast zmiana w wyglądzie sprawiły że dostrzegłam zainteresowanie innych mężczyzn, firma ruszyła do przodu i wiecie co? Właśnie złożyłam pozew o rozwód. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Robert1971 ~Robert1971 Napisane 25 lutego 2019 - 16:24 ~Tomek napisał:Bo jednak z boku tylko się wydaje że z małżeństwa łatwo można wyjść w praktyce to jednak obietnica bycia ze sobą i zapewnienia rodzinie warunków życia. Ja nie żałuję że się rozwiodłem, za późno poznałem kobietę Jak to zapewnienie rodzinie warunków życia...? Przecież obowiązek alimentacyjny spoczywa na OBOJGU solidarnie. To całkowita nieprawda, że facet gdy odchodzi musi zapewnić dzieciom i żonie wszystko, co miały dotychczas... Po prostu się rozwodzi. Jeżeli nie daje się wrobić we własną winę rozpadu małżeństwa, to tematu nie ma... Ona też MUSI się dokładać do utrzymania dzieci. Niby dlaczego miałoby być inaczej? Co to kobieta to lepsza kategoria ludzi, czy co? Dwie zdrowe ręce są, to do roboty... !!! ;-) Chyba, że facet jest miękką fają i da sobie wmówić, że to jego wina, że małżeństwo się rozpadło - to już zupełnie inna sprawa :-). Normalnie - rozwód bez orzekania o winie - facet jest na tych samych prawach co ona i... o ile on płaci alimenty, to nie są to kwoty pokrywające w 100 proc kosztów utrzymania dzieci. I tak MUSI BYĆ. Ona się nimi opiekuje, ale swoje też dokłada. :-). Takie jest prawo. Nieprawdą jest, że wtedy gdy się ona dziećmi opiekuje, on musi pokrywać wszystkie wydatki z nimi związane. On pokrywa jakąś część, a ona jakąś... Zresztą teraz są świadczenia 500 i takie tam, to już w ogóle nie ma problemu. Nie robiłbym z tego problemu. Problemem jest utrzymanie kontaktu i więzi z dziećmi, gdy one mieszkają z nią... O to warto dbać :-)... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Tomek ~Tomek Napisane 25 lutego 2019 - 17:28 Emocjonalnie Robert. Ja miałam mieszkanie z czasów kawalerstwa. Żona z dziećmi musiałby się przenieść do mieszkania gdyby dom spieniężyć bo i wartość szaleńczo duża na wsi nie była. Na dom pracowaliśmy w trakcie małżeństwa - zarobkowo więcej ja ale żona dbała o dom i o mnie a ja uznaję to za pracę na rzecz małżeństwa. Nie miałbym sumienia pozbawiać dachu nad głową dzieci co w zasadzie i tak dzieci będą po mnie dziedziczyły. Może na stare lata szklankę wody mi podadzą, za to że jestem dla nich tatą. Alimenty to już inna sprawa, dawałem ile mogłem nawet sąd nie musiał ich zasądzać. To też było konsekwencją tego, że dzieci miały dom co choćby czynszu ex żona nie płaciła. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie » odpowiedz » do góry Jestem z chłopakiem od 3 lat, mamy niespełna roczne dziecko. Mój partner to bardzo despotyczna osoba, która nie akceptuje odmiennego zdania. Nie potrafię tak dłużej żyć, on izoluje mnie od znajomych i rodziny. Wykorzystuje fakt, że dobrze zarabia, a ja obecnie nie pracuję. Chcę odejść od niego, ale boję się, że zabierze mi dziecko. Powiedział, że do skutku będzie walczyć o dziecko w sądzie, bo ma pieniądze. Cały czas mnie straszy. Co mam robić? Chcę się wyprowadzić jak najszybciej. Prawo ojca do pełnienia praw rodzicielskich Podejmując jakiekolwiek działania, musi Pani mieć świadomość, iż partnerowi jako ojcu dziecka, posiadającemu pełnię praw rodzicielskich, przysługuje prawo do kontaktu z dzieckiem. W związku z tym ma on prawo wiedzieć, gdzie i z kim dziecko przebywa, jaki jest jego stan zdrowia, jak się rozwija (emocjonalnie, fizycznie), jakie czyni postępy w rozwoju oraz o wszelkich codziennych sprawach z życia dziecka. Ojciec dziecka ma także prawo do kontaktów z dzieckiem, jak również do zabierania go do siebie, na weekendy czy wakacje. Wyprowadzenie się od partnera razem ze wspólnym dzieckiem Oczywiście dziecko powinno zamieszkiwać z obojgiem rodziców – przynajmniej do chwili, gdy władza rodzicielska przysługuje Państwu obojgu i nie zostało ustalone w inny sposób miejsce pobytu dziecka, np. tylko u jednego z Państwa. W związku z tym w sytuacji, gdy wyprowadzi się Pani z domu z dzieckiem bez wiedzy ojca, może on powiadomić o tym fakcie policję i zgłosić uprowadzenie dziecka. Aby tego uniknąć, wystarczy, by wyprowadzając się z domu, poinformowała Pani partnera o tym, gdzie dziecko będzie od tej pory zamieszkiwać. Koniecznie proszę to zrobić przy świadkach lub na piśmie, za potwierdzeniem od partnera, iż otrzymał on to pismo od Pani. Jeszcze lepiej, gdyby udało się zostawić partnerowi pisemną informację o miejscu zamieszkania dziecka, jak również samą wyprowadzkę przeprowadzić w obecności świadka. Dzięki temu, gdyby ojciec dziecka „nasłał” na Panią policję, by odebrała dziecko, będzie Pani miała dowód, iż robi on to w zemście. Zobacz również: Jak odejść od męża z dzieckiem? Uregulowanie kontaktów dziecka z ojcem Wyprowadzając się, proponuję, by od razu złożyła Pani wniosek do sądu o uregulowanie kontaktów partnera z dzieckiem. We wniosku tym wystarczy, iż wykaże Pani, z jakich powodów się Pani wyprowadziła oraz zaproponuje Pani, w jaki sposób będą ustalane kontakty ojca z dzieckiem. Winna Pani wskazać, kiedy, w jakim miejscu i w czyjej obecności partner może spotykać się z dzieckiem, czy może zabierać dziecko do siebie, na jak długo, kiedy dziecko musi wrócić do Pani itp. Ustalenie miejsca pobytu dziecka po rozstaniu rodziców Jedyne, co partner może w tej sytuacji zrobić, to wystąpić do sądu o ustalenie miejsca pobytu dziecka u niego – z doświadczenia wiem, iż sądy w 99% spraw ustalają, że dzieci powinny przebywać u matki, zwłaszcza w sytuacji gdy nie są przez nią zaniedbywane, a matka nie ma problemów z alkoholem i narkotykami. Oczywiście może także wnosić o pozbawienie Pani władzy rodzicielskiej, jednak tutaj musiałby wykazać Pani karygodne zachowanie, zaniedbywanie dziecka, bicie, znęcanie się, a także Pani uzależnienie od alkoholu, narkotyków czy niemoralne prowadzenie się. Bardzo rzadko pozbawia się matki władzy rodzicielskiej. Okoliczność, iż jest Pani osobą nieosiągającą dochodu, nie jest podstawą do odebrania Pani dziecka. Pozew o zasądzenie alimentów na dziecko od byłego partnera Partner może także odmówić dobrowolnego płacenia alimentów na dziecko. Dlatego też, by uniknąć takiej sytuacji, powinna Pani wystąpić do sądu o zasądzenie alimentów na dziecko. Gdy będzie Pani posiadać wyrok zasądzający alimenty, będzie Pani mogła nawet wbrew woli partnera egzekwować je za pośrednictwem komornika. Partner może także zjawić się u Pani z policją, żądając wydania dziecka. Ponieważ nie mają Państwo uregulowanych kwestii miejsca zamieszkania dziecka, policja po wyjaśnieniu sytuacji odstąpi od czynności, tłumacząc, iż nie mają podstaw prawnych do zabrania dziecka od Pani. Czy jest potrzebna zgoda ojca na wydanie dziecku paszportu? Ojciec dziecka może też odmówić podpisania zgody na wydanie paszportu dziecku, jeżeli chciałaby Pani wyjechać za granicę. Wówczas będzie Pni musiała wystąpić do sądu o wydanie takiej zgody. Podsumowując: wyprowadzając się z domu, proszę mieć na to świadków i pamiętać o konieczności poinformowania partnera o miejscu nowego zamieszkania dziecka. Po drugie, proszę jak najszybciej wystąpić z wnioskiem do sądu o ustalenie miejsca zamieszkania dziecka u Pani oraz o uregulowanie kontaktów ojca z dzieckiem, jak i zasądzenie alimentów na rzecz dziecka. Proponuję, by po wyprowadzce z domu udała się Pani do urzędu gminy i zapytała, jakie świadczenia rodzinne lub z opieki społecznej mogą Pani przysługiwać (np. świadczenie rodzinne, dodatek dla samotnie wychowujących dziecko itp.). Zobacz również: Prawa konkubenta do dziecka Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼ Odpowiedzi dziee odpowiedział(a) o 16:13 najpierw zastanów się nad tym dlaczego chcesz od niej odejść. I czy to chwilowy kryzys. Bo zazwyczaj facet później żałuje . Mówisz jej,że już jej nie kochasz,że wszystko się wypaliło i Proste :) Powiec ;Muszę Ci coś powiedzieć no więc to nie ma sensu koniec z nami to już nie jest tak jak kiedyś ja już Cie nie kocham zmieniłaś się i NARA Zastanów sie czy warto. Może wszystko da się naprawić. Małżeństwo ważna rzecz i idąc do ślubu się tego podjąłeś. bubbery odpowiedział(a) o 21:33 zastanów sie czy masz powód, albo czy twoja żona Ci go dała i przemyśl czy to nie chwilowy kryzys, żebyś potem nie żałował smara10 odpowiedział(a) o 19:24 Podluz jej przed nos pozew rozwodowy Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Strona Główna Pytania I Odpowiedzi Brak Odwagi, By Odejść Od Rodziny. Co Teraz? 4 odpowiedzi Od jakiegoś czasu jestem w separacji z moją żoną. Ostatnio trochę o tym myślałem i doszedłem do wniosku, że definitywnie chce od niej odejść. Najbardziej się obawiam nie jej reakcji, ale jeszcze bardziej reakcji moich dzieci. Całkowicie brak mi odwagi, by odejść od rodziny, głównie od moich dwóch pociech. Moja żona to zrozumie i w końcu sobie kogoś znajdzie, ale dzieci mogą tego nie zaakceptować. Co teraz? Wygląda tak, jakby Pan bał się własnych dzieci. Bal się ich reakcji emocjonalnej. Kto tu jest mały, a kto tu jest duży? To pokazuje dużą niedojrzałość emocjonalną. Warto nad tym popracować, bo nie może Pan być silnym i konsekwentnym tatą. Polecam rozmowę z psychoterapeutą i pozdrawiam. Białkowska Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu. Pokaż specjalistów Jak to działa? Szanowny Panie. Na początku bardzo przepraszam za późną odpowiedź. Ze względu na to, że rzadko wchodzę na portal z komputera (zwykle robię to tylko z telefonu żeby zwolnić terminy w kalendarzu) nie zauważyłem pytania. Jeśli sprawa jest nadal aktualna zapraszam do kontaktu indywidualnego. Spotkajmy się i zobaczmy, co się uda wymyślić w gabinecie i jak poradzić sobie z tą sytuacją. Pozdrawiam i jeszcze raz strasznie przepraszam za opóźnienie. Rafał Pawlik Szanowny Panie, Pisze Pan o obawach związanych ze zmianami w życiu, do których Pan dojrzewa. Czytając Pana słowa ,,Całkowicie brak mi odwagi, by odejść od rodziny, głównie moich dwóch pociech” odniosłam wrażenie, że ,,odejście” od żony łączy Pan z rozstaniem z dziećmi… Czy wyobraźnia Panu podpowiada, że rozstanie z żoną oznacza równocześnie ,,rozstanie z dziećmi” i zaprzestanie dawania im miłości, opieki, troski i uczestnictwa w ich wychowywaniu? Przecież rozstanie z żoną nie powoduje, że Pan przestaje być rodzicem. Wręcz przeciwnie, dzieci będą potrzebowały Pana wsparcia i mądrości rodzicielskiej w przejściu tej ogromnej zmiany w życiu i zaadaptowaniu się do niej. Domyślam się, że trudno Panu sobie wyobrazić, jak to wówczas będzie… i jak to będzie być rodzicem po rozwodzie. I tutaj jest przestrzeń do rozmów z żoną i wspólnych ustaleń. Gdyby okazało się to dla Państwa zbyt trudne, to warto skorzystać z konsultacji psychologicznej, jeszcze przed rozmową z dziećmi. Pozdrawiam, Małgorzata Krzak Dzień dobry. Pisze Pan o tym, że trudno Panu podjąc decyzje o rozstaniu z żoną. A właściwie podjął ją Pan już, ale obawia się Pan reakcji dzieci na tą informację. Z tego co Pan pisze, jest Pan już z żoną w separacji, nie jest więc to nowa sytuacja. Zastanawiam się, co obecnie wiedzą dzieci- czy i w jaki sposób przedstawili Państwo im tą informację- o tym, że jesteście Państwo w separacji. Dzieci mają prawo wiedzieć co się dzieje, a wręcz potrzebują wiedzieć aby czuc się bezpiecznie. Decyzja o rozstaniu na pewno nie jest łatwa, i zawsze będzie dla dzieci bolesnym przeżyciem. Natomiast są sposoby na to, żeby pomóc im przejść przez rozwód w jak najbardziej spokojny sposób. Na pewno najważniejsze jest to, aby zdecydowanie powiedzieć dzieciom o powodzie rozstania (dzieci często nie znając realnego powodu obwiniają siebie o rozpad małżeństwa rodziców)- oczywiście w sposób dostosowany do poziomu rozwoju dziecko- bez wnikania w szczegóły (np Z mama od jakiegos czasu nie możemy się dogadać, ciągle się kłócimy, nie umiemy spokojnie rozmawiać). Nie jest więc dobrym tokiem myślenia próba "ochrony" dzieci przed złymi informacjami, gdyż dzieci widzą i wiedzą znacznie więcej niż nam się wydaje, a jeśli nie otrzymują prostych i bezpośrednich komunikatów od rodziców- tworzą własne hipotezy i wyobrażenia,w których bardzo często obwiniają się o wszystko. Dzieci mogą początkowo nie akceptować decyzji Państwa (wcale nie musza tego zrobić), mogą się złościć na Pana lub żonę, mogą płakać i smucić się, mogą się bać tego jak to teraz będzie- i będą to wszxystko normalne reakcje na sytuację w której rodzice się rozwodzą, czyli świat który do tej pory znały przestaje istnieć w tej formie. Na pewno będa potrzebowały w tym okresie wsparcia. Jednak jeśli Państwo takie decyzje podjęli- ważne aby być z dziećmi szczerym, i uwierzyć że dzieci są silne i potrafią przyjąć prawdę. Moja koleżanka cierpi na anoreksje, a ja w sumie nie jestem pewna, co to za schorzenie. Nie wiem też, jakie występują przy tej chorobie objawy. Ze względu na to, że to moja bliska przyjaciółka, to chciałam jej udzielić jakichś rad, lecz nie wiem nawet czym anoreksja się charakteryzuje. Moja przyjaciółka… Parę miesięcy temu uczestniczyłam w terapii grupowej, z powodu tego, że nie umiem budować związków opartych na zdrowych zasadach. Ciągle tkwię w tych samych schematach i przez to wchodzę w toksyczne relacje. Przyznaję, powoli zaczyna mnie to przerastać. Właśnie zakończyłam kolejny związek. Znowu się… Witam, miałem wypadek w pracy uderzyłem o grzejnik stalowy kolanem, poluzowała mi się przez to śruba przy więzadle oraz zrobił torbiel przy tej śrubie, którą mi usunięto operacyjnie. Potrzebuje lekarza, który wyda opinie na podstawie karty informacyjnej ze szpitala, rezonansu i opisu zdarzenia, czy ten… Mam wielki problem ze mi bardzo aby wreszcie cos z tym zrobić,to mi nie daje normalnie mi na sprawdzonym specjaliście,chcę być pewny że ktoś mi może to wszystko odczuwam,co z tym dalej zrobić,bardzo proszę o odpowiedz: czuję paraliżujący strach przed jakąś sytuacją lub… Witam, chciałabym się dowiedzieć czy potrzebuje pomocy specjalisty. Chodzi o to, że jestem bardzo zmęczona, źle śpię. Mimo, że wcześniej miałam problem z zasypianiem to teraz niby zasypiam, ale wstaje niewyspana oraz zmęczona i nie mam siły. Cały dzień jestem wypompowana, bardzo szybko się irytuje z… Witam. Już wiem o tym, że mam problem. Od dziecka czułam się niekochana, chociaż mam normalna rodzinę. Czuję się jakbym była ”tą najgorszą”. Rodzice często powtarzają mi, że z nikim tyle problemów nie mieli co ze mną, przy okazji narzekając i krzycząc na mnie na każdym kroku. Co bym nie zrobiła zawsze… Czy to prawda, że wszyscy, którzy mają chorobę hashimoto tarczycy chorują na depresje dwubiegunową lub jednobiegunową? Moja mam od jakiegoś czasu albo jest bardzo smutna, albo ma bardzo dużo energii (szczególnie jak świeci słońce). W wynikach badań mamie wychodziło 1000 TSH, ale dzisiaj np. ma tylko… Dzień dobry, mam pytanie dotyczące mojego syna z diagnozą schizofrenii paranoidalnej. Syn bierze leki, mimo to pod wpływem urojeń, staje się bardzo agresywny. Jak reagować i jak rozmawiać z nim, aby złagodzić agresję? Witam, chciałabym się umówić na wizytę na podstawie ubezpieczenia. Czy potrzebuję jakiegoś skierowania i czy musiałabym bardzo długo czekać? Witam, czy była by możliwość umówienia sie na wizyte, ponieważ mam kilka problemów i sadze ze mogła by mi Pani pomuc. Czy wizyta jest odpłatna Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo. Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle. Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza. Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą. Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza. Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków. Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków. Specjalizacja Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie Twój e-mail Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie. Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych dotyczących stanu zdrowia w celu zadania pytania Profesjonaliście. Dowiedz się więcej. Dlaczego potrzebujemy Twojej zgody? Twoja zgoda jest nam potrzebna, aby zgodnie z prawem przekazać wybranemu przez Ciebie Profesjonaliście informacje o zadanym przez Ciebie pytaniu. Informujemy Cię, że zgoda może zostać w każdej wycofana, jednak nie wpływa to na ważność przetwarzania przez nas Twoich danych osobowych podjętych w momencie, kiedy zgoda była informacje o moim pytaniu trafią do Profesjonalisty? Tak. Udostępnimy wybranemu przez Ciebie Profesjonaliście informacje o Tobie i zadanym przez Ciebie pytaniu. Dzięki temu Profesjonalista może się do niego mam prawa w związku z wyrażeniem zgody? Możesz w każdej chwili cofnąć zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Masz również prawo zaktualizować swoje dane, wnosić o bycie zapomnianym oraz masz prawo do ograniczenia przetwarzania i przenoszenia danych. Masz również prawo wnieść skargę do organu nadzorczego, jeżeli uważasz, że sposób postępowania z Twoimi danymi osobowymi narusza przepisy jest administratorem moich danych osobowych? Administratorem danych osobowych jest ZnanyLekarz sp. z z siedzibą w Warszawie przy ul. Kolejowej 5/7. Po przekazaniu przez nas Twoich danych osobowych wybranemu Profesjonaliście, również on staje się administratorem Twoich danych osobowych. Aby dowiedzieć się więcej o danych osobowych kliknij tutaj Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej. Jak Odejść Od Żony. Chciałbym odejść od żony, ale ona się tak stara. To trudna sytuacja, zwłaszcza jeśli uczucie wciąż nie wygasło. "Rolnik szuka żony 7" Świąteczne spotkanie Film w from Czy powinienem odejść od żony? Zobaczyliśmy wspólnie, że kluczem do odzyskania żony jest nie sprzeciw wobec jej oddalenia się, ale podjęcie ważnej pracy nad samym sobą, utrzymując przy tym cały czas dobre stosunki z partnerką. Jeśli coś ma się wydarzyć, na pewno sie wydarzy. Ostatnio, Żona Powiedziała Mi, Że Mnie Już Nie Kocha, Ale Nie Chce Mnie Zostawiać Bo Czuje Przywiązanie, Że Nasz Związek W Sumie Funkcjonuje Ale. Zobacz jak wiele nas łączy. Ja całe dnie tylko praca, dom, dzieci. Chciałbym odejść od żony, ale ona się tak stara. Dawna Ja Powiedziałaby 'Idiotka’, Jak Można Dać Tak Sobą Pomiatać. Można kogoś kochać bez granic, ale ruszyć naprzód i odejść, kiedy związek okaże sie niezdrowy, nierówny i jednostronny. Od dawna ze sobą nie sypiają. Partnerki zamykają mężczyznę w domu, zakazują mu picia i wierzą, że same go uzdrowią. Jak Odejść Od Faceta, Który Nadmiernie Spożywa Alkohol? Tak, rozwód to tylko formalność, ale jeszcze nie teraz, bo teraz to nie jest dobry moment. Jak zatem postępować z partnerem uzależnionym od alkoholu? Już tej żony przecież nie kocha. Otrzymasz Tutaj Wsparcie Oraz Porady Użytkowniczek Forum! Oznacza to, że kobiety, które ostrzegają swoich partnerów przed odejściem od niego, powinny rzeczywiście mieć taki zamiar i możliwość. „miał odejść od żony, a zdradził mnie. Często kobiety boją się odejść od alkoholików ze względu na presję utrzymania małżeństwa za wszelką cenę (,,bo co ludzie powiedzą”). Jak Odejść Od Męża, Czy Powiedzieć Mu O Tym,Że Się Zakochałam? Zarówno tej odchodzącej, jak i tej od której chciałoby się odejść. Osoba ze zdrową samooceną widzi co jest, patrzy czy to spełnia jej oczekiwania czy nie i decyduje co jest dla niej dobre, a już na pewno nie pozwoli się krzywdzić za jakieś okruchy szczęścia, skrawki, obierki,. Co powiedzą moje dzieci po parunastu latach jak odejdę?

jak odejść od żony z dzieckiem